Opowianie nr 12 od Kelsi

Nerezza

Ukryła ironiczny uśmiech.
- Uroczo. - powiedziała tonem, który wskazywał na coś innego. - Masz jeszcze jakieś informacje dla mnie?

Lis

Pokręciłam z rozbawieniem głową.
- Jeżeli chcesz mogę cię odprowadzić do komnaty, w której mogłabyś spędzić dzisiejszą noc - powiedziałam.

Nerezza

- Byłoby miło. - odpowiedziała, lekko się uśmiechając. Była zmęczona po wydarzeniach z dzisiejszego dnia i chciałaby się zdrzemnąć przed podróżą.

Lis

Ruszyliśmy w stronę komnaty, którą poleciłam przygotować dla Nerezzy.

Nerezza

W drodze do komnaty Nerezza milczała. Gdy znalazła się pod drzwiami, podziękowała i weszła. Pokój był urządzony w jej stylu, dominowała czerń z szarością. Włożyła broń pod poduszkę i natychmiast zasnęła.

Lis

Wstałam o świcie i od razu udałam się do mojego gabinetu.

Nerezza

Obudziła się wcześnie. Szybko przygotowała się do podróży. Chciała pożegnać się z Rossen, ale w końcu zrezygnowała z tego pomysłu. Otworzyła okno i zamieniwszy się w kruka wyleciała.