Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Zmienił się w lisa i dziabnął ją w nos.

Nerezza

Cicho pisnęła.
Następnego dnia założyli jej kaganiec i przenieśli ją na rynek jako atrakcję.

Sometha

Przemienił się i wszedł na klatkę, żeby się powygrzewać na słońcu. Co jakiś czas trzepnął ogonem jakąś osobę, która próbowała drażnić Rez.

Nerezza

Niewiele do niej docierało. Patrzyła przed siebie spod prawie zamkniętych ślepi.

Sometha

Ziewnął i na moment uniósł łeb.

Nerezza

Była głodna i zmęczona. Położyła uszy po sobie, gdy ktoś zastukał w pręty klatki.

Sometha

Trzepnął jednym z ogonów jakieś dziecko.

Nerezza

Patrzyła zbolałym wzrokiem.

Sometha

Wieczorem po kryjomu ją wypuścił, ale z dala od miasta.

Nerezza

Powoli wyszła z klatki. Tam, gdzie dotykał ją łańcuch, miała ślady oparzeń

Sometha

Dał jej jedzenie. Odsunął się.

Nerezza

Wszystko zjadła

Sometha

Widać było, że trochę się jej obawia.

Nerezza

Nic mu nie zrobiła. Uciekła.

Sometha

Dopiero po dłuższej chwili się rozluźnił.

Nerezza

Zatrzymała się, gdy się zmęczyła

Sometha

Poszedł w inną stronę. Wiedział, że będzie mieć problemy przez to, że ją wypuścił.

Nerezza

Zawyła

Sometha

Odruchowo zadrżał.

Nerezza

Ponownie zawyła. Powoli pobiegła dalej

Sometha

Usiadł pod drzewem, gdy się zmęczył.

Nerezza

Trochę zwolniła

Sometha

Obudził się, słysząc pokrzykiwanie. Podniósł się i poszedł dalej. Nadal nie był w pełni sił.

Nerezza

Zaatakowała kogoś

Sometha

Przemienił się. Pobiegł za źródłem dźwięku.

Nerezza

Odgryzła kawałek ciała, po czym zjadła

Sometha

Podbiegł do nich. Spróbował ją odgonić.

Nerezza

Zawarczała, ale odbiegła

Sometha

Cicho sapnął

Nerezza

Pobiegła. Nie wiedziała, co ze sobą zrobić