Opowiadanie nr 28 od Somethy

Sometha

Pokręcił głową.
- Będę pić dużo, żeby nie musieć tego robić jutro, a ty powinnaś być przytomna na ślubie - powiedział.

Nerezza

- Wytrzymam. - powiedziała

Sometha

- Nie chcę cię niepotrzebnie obciążać - powiedział, wstając.
Poszedł do drzwi.

Nerezza

- Jak chcesz - mruknęła tylko

Sometha

Wyszedł z pokoju, a potem z karczmy.

Nerezza

Oparła się o parapet.

Sometha

Wrócił w środku nocy. Od razu położył się na łóżku i zasnął.

Nerezza

Spała, przytulając kołdrę.

Sometha

Przez sen wtulił się w nią. Obudził się późnym rankiem, czując, że ktoś nim potrząsa.

Nerezza

- Wstawaj. - powiedziała, potrząsając jego ramieniem

Sometha

Mruknął coś niezrozumiałego, ale usiadł i przetarł oczy. Ziewnął.

Nerezza

Ubrała sukienkę i buty.

Sometha

Wstał i zaczął się przebierać, co chwila ziewając. Ubranie podkreślało jego sylwetkę. Na koniec zaczął rozczesywać włosy.

Nerezza

Na chwilę na niego spojrzała. Rozczesała włosy i zaczęła się malować.

Sometha

- Wszystko mnie uwiera - burknął po chwili.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- Już zaczynasz? - jęknęła.

Sometha

- Dobra, już siedzę cicho - mruknął.

Nerezza

- No mam nadzieję - mruknęła.

Sometha

Zamilkł zgodnie ze swoimi słowami.

Nerezza

Uśmiechnęła się.
- Grzeczny chłopiec. - powiedziała

Sometha

Powstrzymał się od wywrócenia oczami. Odwzajemnił uśmiech.

Nerezza

Założyła mu krawat.

Sometha

Skrzywił się, ale powstrzymał od komentarza.

Nerezza

Zmierzyła go wzrokiem.
- W końcu jakoś wyglądasz. - powiedziała

Sometha

Oparł rękę na biodrze.
- Chcesz powiedzieć, że normalnie wyglądam źle? - zapytał, unosząc brwi.

Nerezza

- Nie źle, tylko niechlujnie. - powiedziała

Sometha

Nie skomentował tego. Poruszył ramionami.

Nerezza

Patrzyła na niego.
- Mógłbyś cały czas się tak ubierać. - powiedziała.

Sometha

- Tylko że nie lubię się tak ubierać - mruknął.

Nerezza

- A szkoda. - mruknęła.