Opowiadanie nr 28 od Somethy

Sometha

- Nic - mruknął.

Nerezza

- To wybierz sobie jakąś koszulę, a ja idę kupić coś dla siebie. - powiedziała i poszła.

Sometha

Przez kilkanaście minut wybierał koszulę. Kupił prostą, białą koszulę.

Nerezza

Stała przy straganie z sukienkami.

Sometha

Podszedł do niej.
- I jak, wybrałaś coś? - zapytał.

Nerezza

- Nie. - odpowiedziała.

Sometha

- Ja już tak - powiedział.

Nerezza

Pokręciła głową.
- Jeszcze trzeba ci wybrać kamizelkę, spodnie i buty. - powiedziała. - I krawat, ale to już pod kolor sukienki.

Sometha

Westchnął ciężko.
- Czyli jeszcze trochę tu posiedzimy - mruknął.

Nerezza

- Przecież musimy jakoś wyglądać. - powiedziała.

Sometha

- Taa, musimy - mruknął.

Nerezza

- Nie wydajesz się być zachwycony z tego powodu. - powiedziała.

Sometha

- Nie lubię się stroić i łazić po straganach, żeby sobie jakieś ubrania kupić - mruknął tylko.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- Wiesz co? Sama pójdę na ten ślub. - mruknęła po chwili.

Sometha

- Nie sama, tylko ze mną. Przecież zawsze jakoś wyglądam przy takich okazjach - powiedział.

Nerezza

- Pójdę sama. - powtórzyła.

Sometha

- Od początku ci mówiłem, że pójdę z tobą i nic się w tej kwestii nie zmieniło - powiedział.

Nerezza

- Nie zamierzam się z tobą męczyć. - powiedziała tylko. Podeszła do innego straganu.

Sometha

- Przecież sam sobie mogę coś wybrać - mruknął.
Poszedł do innych straganów.

Nerezza

Nie skomentowała tego. Włożyła ręce do kieszeni.

Sometha

W godzinę uwinął się ze wszystkim oprócz krawata.

Nerezza

Jeszcze nie kupiła sukienki.

Sometha

Podszedł do niej.
- A ty jeszcze nic? - uniósł brwi.

Nerezza

Nie odpowiedziała. Zignorowała go.

Sometha

- Chyba się nie obraziłaś? - mruknął.

Nerezza

- Nie obraziłam. - mruknęła.

Sometha

- Pomóc ci? - zapytał.

Nerezza

- Tak. - mruknęła po chwili

Sometha

Przyjrzał się sukienkom.
- Może tamta? - zapytał, wskazując na bordową sukienkę.

Nerezza

Spojrzała na sukienkę.
- Nawet ładna. - powiedziała.