Opowiadanie nr 28 od Somethy

Sometha

Od razu je ugasił.

Nerezza

Weszła do środka. Stała się niewidzialna

Sometha

Nie zauważył tego. Usiadł na łóżku i zmusił chłopaka, żeby uklęknął. Yamis przestał się bronić. Spuścił wzrok i zsunął mu spodnie. Zaczął go pieścić, wiedząc, że nie ma innego wyjścia.

Nerezza

Nagle w pokoju zrobiło się zimno. Po ścianach i podłodze zaczęły pełznąć smugi szronu, tworząc skomplikowane wzory.

Sometha

Chłopak spróbował odsunąć głowę, ale mag mu na to nie pozwolił. Chwycił go za włosy i bardziej do siebie przycisnął. Zaczął szybko poruszać biodrami.

Nerezza

Wyczarowała sopel lodu, który spadł na mężczyznę.

Sometha

Zdążył się trochę odsunąć. Krzyknął, kiedy sopel wbił mu się w bok. Chwycił chłopaka za kark i odsunął od swojego krocza. Spojrzał mu w oczy i wyszeptał zaklęcie. Oczy chłopaka stały się mętne. Toschi puścił go i podciągnął spodnie.

Nerezza

Wyczarowała więcej sopli

Sometha

Kazał Yamisowi ich osłonić. Chłopak wykonał jego polecenie.

Nerezza

Odepchnęła Yamisa na ścianę

Sometha

Jęknął. Poruszył się niemrawo. Toschi spojrzał na niego.
- Baba z ciebie, nie chłop - warknął. - Spokojnie dałbyś jej radę, gdybyś się przyłożył. I masz to teraz zrobić.
Chłopak przymknął oczy i odetchnął. Po chwili spod jego palców wysunęły się plącza, które odnalazły dziewczynę i ją oplotły.

Nerezza

Zrobiła się widzialna. Spaliła pnącza.

Sometha

Toschi skorzystał z okazji i podszedł do niej. Mocno uderzył ją w głowę.

Nerezza

Zachwiała się, ale nie straciła przytomności. Szybko się odsunęła.

Sometha

- Potraktuję go gorzej, jeśli nie odpuścisz - powiedział.

Nerezza

- A tylko spróbuj. - warknęła.

Sometha

- Uwierz, spróbuję - powiedział.

Nerezza

W pokoju zrobiło się jeszcze zimniej.

Sometha

Przywołał Yamisa do siebie. Chwycił go za włosy i odchylił jego głowę. Wysunął pazury. Przycisnąl je do jego skóry na tyle mocno, że pojawiły się kropelki krwi.

Nerezza

- Sam sobie ze mną nie poradzisz, więc musisz się nim wysługiwać? - spytała kpiąco.

Sometha

- Tak jest prościej - powiedział.
Mocniej nacisnął pazurami.

Nerezza

Zignorowała to. Zaczęła rzucać w niego zaklęcia.

Sometha

Odbijał je. Mruknął coś do chłopaka. Ten chwycił jego dłoń i sam zaczął wbijać sobie coraz głębiej jego pazury, pojękując przy tym.

Nerezza

Kompletnie ignorowała Yamisa. Teleportowała się za mężczyznę.

Sometha

Przywrócił chłopakowi świadomość i wszystkie wspomnienia ze wcześniejszego okresu. Potem go puścił.

Nerezza

Z całej siły uderzyła Toschiego w głowę

Sometha

Stracił przytomność.
Chłopak skulił się i objął rękami kolana.

Nerezza

Znalazła kajdanki z dwimerytu i skuła nimi mężczyznę, jednocześnie przykuwając go do nogi łóżka.

Sometha

Yamis lekko drżał. Zasklepił ranę na szyi.

Nerezza

Podeszła do niego.
- Lepiej stąd idź - powiedziała