Opowiadanie nr 26 od Somethy

Sometha

Ponownie stracił przytomność. Na chwilę przestał oddychać.

Nerezza

Położyła go na łóżku. Zawołała Toshiego.

Sometha

Przyszedł po dłuższej chwili.
-A ten co znowu? - mruknął i pokręcił głową.

Nerezza

Cicho prychnęła. Próbowała zatamować krwawienia.

Sometha

-Daj to - mruknął.
Lekko ją odsunął i dotknął rany. Zaczął mruczeć jakieś zaklęcie.

Nerezza

Zabrała ręce. Położyła się obok.

Sometha

Po kilku minutach krwawienie ustało.

Nerezza

Ostrożnie przytuliła się do niego. Cicho westchnęła.

Sometha

-Powinno być dobrze - mruknął.

Nerezza

Spojrzała na niego.
- Dziękuję.- powiedziała.

Sometha

-Nie dziękuj - mruknął tylko.

Nerezza

Odwróciła wzrok. Pogłaskała Yamisa po głowie.

Sometha

-Wołaj, gdyby coś jednak było nie tak - powiedział i poszedł.

Nerezza

Kiwnęła tylko głową. Otuliła mężczyznę kołdrą.

Sometha

Yamis ocknął się kilka godzin później.

Nerezza

Spojrzała na niego. Mocniej go przytuliła.

Sometha

Poruszył się. Pogłaskał ją po głowie i lekko przytulił.
-Już po wszystkim - mruknął.

Nerezza

- Wiem. - powiedziała. - Dziękuję.

Sometha

-Naprawdę nie musisz dziękować - mruknął.
Przymknął oczy.

Nerezza

- Muszę. - powiedziała. - Mogę ci się jakoś odwdzięczyć?

Sometha

-Nie musisz mi się odwdzięczać - mruknął.
Szczelniej otulił się kołdrą.

Nerezza

Cicho westchnęła. Poczochrała jego włosy i usiadła.

Sometha

Poruszył głową i lekko się uśmiechnął.

Nerezza

Wstała. Podeszła do okna.

Sometha

Dotknął rany na szyi i skrzywił się. Ostrożnie zmienił pozycję na wygodniejszą. Spojrzał na dziewczynę.

Nerezza

Oparła łokcie o parapet. Wyjrzała przez okno.

Sometha

-Widzisz tam coś ciekawego? - zagadnął.

Nerezza

- Nie. -odpowiedziała.

Sometha

-Tak myślałem... - mruknął i lekko się uśmiechnął.

Nerezza

- Kiedy pełnia? - spytała po chwili.