Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

Wzruszył ramionami.
-Jak się człowiekowi nic nie chce to i ochoty nie ma - mruknął.

Nerezza

- I tak ci nie wierzę. - mruknęła.

Sometha

Ponownie wzruszył ramionami. Zamknął oczy.

Nerezza

- Chcę zostać sama. - mruknęła po dłuższej chwili.

Sometha

Spojrzał na nią z lekkim niepokojem, ale wyszedł z pokoju.

Nerezza

Przymknęła oczy i bardziej się skuliła. Po chwili zasnęła.

Sometha

Jakiś czas później wrócił do sypialni. Położył się obok niej i zamknął oczy.

Nerezza

Spała. Obudziła się następnego dnia.

Sometha

Nadal spał, przytulając ją do siebie.

Nerezza

Cicho westchnęła. Lekko go przytuliła.

Sometha

Obudził się po kilkunastu minutach. Lekko się poruszył i otworzył oczy.

Nerezza

Leżała skulona pod kołdrą. Puściła go.

Sometha

Zajrzał pod kołdrę.

Nerezza

Spojrzała na niego. Potem zamknęła oczy.

Sometha

Lekko ją odkrył i pogłaskał po głowie.

Nerezza

Lekko poruszyła głową. Potarła czoło.

Sometha

Wyszedł z pokoju i wrócił z ciepłą herbatą. Podał kubek Nerezzie.

Nerezza

Wzięła kubek.
- Dzięki. - mruknęła.

Sometha

Uśmiechnął się.
-Nie musisz dziękować - powiedział.

Nerezza

Słabo odwzajemniła uśmiech. Zaczęła powoli pić herbatę.

Sometha

Usiadł obok niej. Położył dłoń na jej kolanie.

Nerezza

Oparła się o niego. Cicho westchnęła.

Sometha

Pogładził ją po nodze. Przymknął oczy.

Nerezza

Lekko poruszyła nogą. Wygodniej oparła się o mężczyznę.

Sometha

Objął ją i pocałował w policzek.

Nerezza

Przymknęła oczy.
- Dziwię się, że po tym wszystkim chcesz ze mną być. - powiedziała.

Sometha

-Kocham cię, to dlatego - powiedział.

Nerezza

Lekko pokręciła głową.
- I że wciąż mnie kochasz. - mruknęła.

Sometha

-Chyba mi nie przejdzie - mruknął -Ale to akurat dobrze.

Nerezza

- Pewnie jeszcze nie jeden raz cię zranię... - mruknęła.