Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

-Wątpię, żeby się wylizał - odpowiedział.

Nerezza

- I dobrze. - mruknęła.

Sometha

-Przynajmniej będzie o jednego skurwysyna mniej - mruknął.

Nerezza

- Ale i tak jest ich za dużo. - mruknęła.

Sometha

-Akurat na to nic nie poradzimy - mruknął.

Nerezza

Nie skomentowała tego. Cicho westchnęła.

Sometha

-Jest jeszcze coś, co chciałabyś wiedzieć? - zapytał.

Nerezza

- Nie. - odpowiedziała po chwili zastanowienia.

Sometha

Wrócił do Yamisa, który zasnął skulony. Spojrzał na niego z czułością i usiadł obok niego. Wygodnie oparł się o drzewo.

Nerezza

Usiadła w pewnej odległości od nich. Przymknęła oczy.

Sometha

Odwrócił wzrok, kiedy mężczyzna zaczął drżeć.

Nerezza

- Nawet gdy śpi, to nie można go dotknąć? - spytała po chwili.

Sometha

-Obudzi się - mruknął.

Nerezza

Cicho westchnęła. Po chwili przysunęła się do nich.

Sometha

Po dłuższej chwili Yamis się obudził i bardziej skulił.

Nerezza

Odwróciła wzrok. Oparła się o drzewo.

Sometha

Spojrzał na nią, a potem na Zana. Trochę się od nich odsunął.

Nerezza

Wygodniej usiadła. Po kilku minutach położyła się.

Sometha

Po chwili znów zasnął. Zan cicho westchnął i przymknął oczy.

Nerezza

Po chwili zdjęła bluzę. Przykryła nią mężczyznę.

Sometha

Lekko drgnął. Obudził się i spojrzał na nią.

Nerezza

Odwróciła wzrok. Odsunęła się od niego.

Sometha

Patrzył na nią nic nie rozumiejącym wzrokiem. Po chwili przymknął oczy.

Nerezza

Cicho westchnęła. Po chwili ponownie na niego spojrzała.

Sometha

Otworzył oczy. Przez chwilę na nią patrzył, ale potem odwrócił wzrok.

Nerezza

Patrzyła na niego z lekką troską. Wygodniej się położyła.

Sometha

Zamknął oczy i cicho westchnął. Bardziej się skulił.

Nerezza

Po dłuższej chwili odwróciła wzrok. Położyła się na plecach.

Sometha

Przez resztę dnia Zan próbował nakłonić Yamisa do powiedzenia chociaż jednego słowa, ale ten nadal milczał i prawie w ogóle na niego nie patrzył.

Nerezza

- Jesteście głodni? - spytała pod wieczór.