Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

Ominął wioskę i po drugiej jej stronie ponownie podjął trop.

Nerezza

Trochę zwolniła. Pogłaskała panterę.

Sometha

Po południu z powrotem zmienił się w człowieka.
-Nie musisz ze mną iść - mruknął.

Nerezza

Wzruszyła ramionami.
- Wiem, że nie muszę. - powiedziała.

Sometha

-Ja chyba nigdy nie zrozumiem kobiet - mruknął pod nosem.

Nerezza

Spojrzała na niego. Uniosła pytająco brwi.

Sometha

-Najpierw masz Yamisa dość, a teraz idziesz ze mną go znaleźć - mruknął.

Nerezza

Przewróciła oczami.
- Miałam go dość ponad trzy lata temu. - powiedziała.

Sometha

-Taa, a ja go musiałem pilnować, żeby sobie nic nie zrobił - mruknął.

Nerezza

- Nie mów, że przez to chciał sobie coś zrobić. - mruknęła.

Sometha

Nic nie powiedział. Usiadł pod drzewem i przymknął oczy.

Nerezza

Usiadła obok niego. Cicho westchnęła.

Sometha

-Potem przez jakiś czas było dobrze, ale poszedł szukać Brana i teraz nie wiem, jak będzie - mruknął.

Nerezza

Lekko pokręciła głową. Po chwili lekko go przytuliła.

Sometha

Objął ją. Nic nie mówił.

Nerezza

Przymknęła oczy. Cicho westchnęła.

Sometha

Pogłaskał ją po głowie. Mocniej ją objął i zamknął oczy.

Nerezza

Lekko poruszyła głową. Wtuliła się w niego.

Sometha

-Lepiej się przygotuj, że będzie nie za ciekawie - powiedział.

Nerezza

- Wiem o tym. - mruknęła tylko.

Sometha

Cicho westchnął. Wygodniej usiadł.

Nerezza

Oparła się o niego. Przymknęła oczy.

Sometha

-Dzieli nas od nich jakiś tydzień drogi - powiedział po chwili.

Nerezza

- Poradzisz sobie beze mnie. - powiedziała po dłuższej chwili.

Sometha

-Raczej dam - mruknął.

Nerezza

- Skoro ma być nie za ciekawie, to wolę się nie mieszać. - powiedziała.

Sometha

-Nie będę cię do tego zmuszał - mruknął tylko.

Nerezza

- Po prostu boję się, jak zareaguje. - mruknęła.

Sometha

-Wątpię, żeby w ogóle jakoś zareagował - mruknął.

Nerezza

Nie skomentowała tego. Po chwili go puściła.