Opowiadanie nr 23 od Somethy

Sometha

Mocno ją przytulił i pocałował.

Nerezza

Odwzajemniła pocałunek. Przez dłuższą chwilę milczała.
- Albo z wami pójdę. Nie chcę zostać sama. - powiedziała.

Sometha

Odetchnął z ulgą.
-Pójdę osiodłać konie - powiedział.

Nerezza

Lekko kiwnęła głową. Pocałowała go w policzek i cicho westchnęła.

Sometha

Pogładził ją po policzku.
-Weź Nilvarena i zwierzaki. Spotkamy się przy wyjściu - mruknął.
Wstał i wyszedł.

Nerezza

Wzięła synka na ręce. Zawołała zwierzaki i wyszła.

Sometha

Po kilkunastu minutach dołączył do niej, prowadząc konie. Podał jej wodze Tanatosa.

Nerezza

Wzięła od niego wodze. Posadziła dziecko na grzbiecie konia.

Sometha

Wsiadł na konia. Spojrzał na dziewczynę.

Nerezza

- Radziłabym ci zsiąść z konia. - mruknęła, ruszając.

Sometha

Przez chwilę nic nie zrobił, ale w końcu zsiadł z konia i go poprowadził.

Nerezza

Wyszli z doliny. Poprowadziła mężczyznę wąskim przesmykiem.

Sometha

Lekko pociągnął za wodze, kiedy koń nie chciał wejść do przesmyku. Ostatecznie udało mu się nakłonić zwierzę do współpracy.

Nerezza

Stanęła. Wzięła kamyk i lekko rzuciła go przed siebie. Ze skał poleciało kilka bełtów. Po chwili ruszyła dalej.

Sometha

Nic nie powiedział. Ruszył dalej za dziewczyną.

Nerezza

Wyszli z przesmyku.
- Teraz lepiej nadal idź za mną. - mruknęła.

Sometha

-Mhm. Nie mam zamiaru w nic wpaść - mruknął.

Nerezza

Słabo się uśmiechnęła. Nie odezwała się.

Sometha

Słabo odwzajemnił uśmiech. Szedł za nią.

Nerezza

- Jestem zmęczony. - powiedział Nilvaren pod wieczór.

Sometha

Mężczyzna spojrzał na Nerezzę.
-Robimy postój? - zapytał.

Nerezza

- Tak. Też jestem trochę zmęczona. - powiedziała. Wzięła dziecko na ręce i usiadła, opierając się o głaz.

Sometha

Odwiązał od siodła koc i okrył nim dziewczynę i dziecko. Usiadł obok nich.

Nerezza

Oparła głowę na jego ramieniu i przymknęła oczy.

Sometha

Przytulił ją. Zamknął oczy.

Nerezza

- Obudź mnie po kilku godzinach. - mruknęła, lekko się kuląc. Po chwili zasnęła.

Sometha

Lekko kiwnął głową. Otworzył oczy. Po kilku godzinach obudził ją.

Nerezza

- Jeszcze pięć minut. - mruknęła, zbliżając się do niego.

Sometha

-Ale tylko pięć minut - uśmiechnął się lekko.

Nerezza

Mruknęła coś niezrozumiałego. Ponownie zasnęła.