Opowiadanie nr 20 od Somethy

Sometha

Objął ją i przyciągnął do siebie. Kiedy zjadł, odłożył miskę.

Nerezza

Oparła się o niego i przymknęła oczy. Cicho westchnęła.

Sometha

Pocałował ją w czoło.
-Co tak wzdychasz? - zapytał.

Nerezza

- Po prostu zastanawiam się, kiedy w końcu przestaniemy mieć kłopoty. - odpowiedziała.

Sometha

Westchnął.
-Mam nadzieję, że jak najszybciej - powiedział cicho.

Nerezza

- Biorąc pod uwagę to, co robiliśmy kiedyś, to tak szybko nie nastąpi. - mruknęła.

Sometha

Kiwnął głową. Milczał. Po chwili zaczął gładzić dziewczynę po talii i brzuchu.

Nerezza

Lekko drgnęła. Wygodniej się o niego oparła i pocałowała go w szyję.

Sometha

Lekko odchylił głowę.
-Stało się coś ciekawego, kiedy byłem nieprzytomny? - zapytał.

Nerezza

- Nic takiego. - odpowiedziała. Lekko przygryzła jego skórę.

Sometha

Mocniej odchylił głowę i cicho jęknął. Pocałował ją.
-Będziemy musieli poważnie wziąć się za organizację naszego ślubu - wymruczał.

Nerezza

Odwzajemniła pocałunek i pogładziła go po policzku.
- Już nie mogę się doczekać. - powiedziała.

Sometha

-Będziemy musieli zastanowić się kogo zaprosić - mruknął, przygryzając jej wargę.

Nerezza

Lekko kiwnęła głową.
- I gdzie zorganizujemy ślub. - dodała.

Sometha

Mocniej ją przytulił.
-Mamy sporo czasu, żeby się zastanowić.

Nerezza

- Już tak długo z tym zwlekamy... - mruknęła, wtulając się w niego.

Sometha

-Bo zawsze coś się dzieje - mruknął.

Nerezza

Cicho westchnęła.
- Tym razem nie pozwolę, by coś nam przeszkodziło. - powiedziała.

Sometha

-Teoretycznie możemy zacząć planować już teraz - powiedział z lekkim uśmiechem.

Nerezza

Odwzajemniła uśmiech.
- To od czego zaczynamy? - spytała.

Sometha

-Możemy zacząć od gości - odpowiedział.

Nerezza

- Nie chcę, żeby było ich dużo. - mruknęła.

Sometha

-W takim razie zaprosimy tylko kilka osób - powiedział.

Nerezza

Lekko kiwnęła głową.
- Jacyś najbliżsi znajomi. - powiedziała. - U mnie to będzie... 5 osób. - dodała po chwili.

Sometha

-U mnie, razem z rodzicami, 6 osób - powiedział po chwili.

Nerezza

- Tyle wystarczy. - powiedziała, lekko się uśmiechając.

Sometha

Odwzajemnił uśmiech.
-Pewnie będę miał trudności z dostarczeniem zaproszeń dwóm osobom, ale coś wymyślę - powiedział.

Nerezza

- Możesz wysłać do nich kruki z zaproszeniem. One mnie nigdy nie zawiodły. - powiedziała.

Sometha

-Pewnie tak zrobię - mruknął.

Nerezza

Wtuliła się w niego.
- I marzy mi się ślub na wsi. - powiedziała.