Opowiadanie nr 20 od Somethy

Sometha

Następnego dnia wrócił do domu.

Nerezza

Siedziała na podłodze w salonie i bawiła się z dzieckiem i psem. Co jakiś czas lekko się krzywiła.

Sometha

Podszedł do niej i usiadł obok. Nic nie mówił.

Nerezza

Spojrzała na niego, ale po chwili odwróciła wzrok. Lekko się skuliła.

Sometha

Po chwili wahania niepewnie ją objął.

Nerezza

Wtuliła się w niego. Zaczęła cicho płakać.

Sometha

Pogłaskał ją po głowie. Nadal nic nie mówił.

Nerezza

Uspokoiła się dopiero po kilkunastu minutach. Otarła łzy i mocniej go przytuliła.

Sometha

-Pomóc ci? - zapytał cicho.

Nerezza

Po chwili lekko kiwnęła głową.
- Po prostu nie znikaj na tak długo. - powiedziała.

Sometha

-Gdyby to ode mnie zależało, to nigdzie bym się stąd nie ruszał. Ale nie zależy - powiedział.

Nerezza

Cicho westchnęła.
- Kiedyś obiecaliśmy sobie, że ze względu na dziecko nie będziemy pakować się w kłopoty. - powiedziała. - Znowu nie dotrzymałeś słowa.

Sometha

Przygryzł wargę, ale nie zaprzeczył, bo nie było sensu.

Nerezza

- I pewnie mi nie powiesz, po co to robisz? - spytała.

Sometha

-Po prostu mam u jednego z nich dług - odpowiedział.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- Czyli wychodzi na to, że będę musiała dalej się puszczać. Bo ty pewnie z tej pracy nie zrezygnujesz. - powiedziała chłodno.

Sometha

-Nie będziesz musiała - mruknął.

Nerezza

- Jeśli będziesz często znikać na tak długo, to będę. - powiedziała, wstając. - A teraz muszę już iść. - dodała i wyszła.

Sometha

Westchnął cicho. Nie poszedł za nią. Zajął się zwierzętami i dzieckiem.

Nerezza

Wróciła wieczorem. Wzięła koc i położyła się na kanapie.

Sometha

Przyszedł do niej i usiadł obok.

Nerezza

Spojrzała na niego zmęczonym wzrokiem. Zaczęła głaskać psa, który położył się obok niej.

Sometha

-Zaniosę cię na górę - mruknął.

Nerezza

- Nie musisz, tu mi wygodnie. - mruknęła.

Sometha

-Jutro idę za ciebie - powiedział.

Nerezza

Lekko pokręciła głową.
- Nie idziesz. - powiedziała.

Sometha

-Jak tak dalej pójdzie, to się wykończysz - mruknął.

Nerezza

Uniosła brwi.
- Nagle zaczęłam cię obchodzić... - mruknęła.

Sometha

Chciał coś powiedzieć, ale ugryzł się w język.
-Idę za ciebie i koniec tematu - mruknął i poszedł do sypialni.

Nerezza

- Nie idziesz. - powiedziała. Skuliła się i zasnęła.