Opowiadanie nr 20 od Somethy

Sometha

Chwycił ją i zawlókł z powrotem do obozu.

Nerezza

Ledwo szła. Co chwilę się potykała.

Sometha

Mężczyzna posadził ją obok Yamisa. Ten spojrzał na nią z nieppokojem.

Nerezza

Położyła się i lekko się skuliła. Po dłuższej chwili utworzyła się obok niej kałuża krwi.

Sometha

Yamis poruszył się.
-Mógłbyś ją chociaż opatrzeć - warknął do brata.

Nerezza

Bardziej się skuliła. Zaczęła słabiej oddychać.

Sometha

-Rez, patrz na mnie - powiedział cicho.
Po chwili Bran podszedł do dziewczyny i opatrzył jej rany.

Nerezza

Na chwilę na niego spojrzała. Później straciła przytomność.

Sometha

Bran wziął dziewczynę na konia. Yamis ledwo szedł, ale nie narzekał.

Nerezza

Ocknęła się po godzinie. Lekko się poruszyła i cicho jęknęła.

Sometha

-Nie ruszaj się - mruknął Bran, mocniej ją do siebie przyciskając.
Yamis potknął się i w ostatniej chwili złapał równowagę.

Nerezza

Zesztywniała, ale posłuchała się go. Ponownie zamknęła oczy.

Sometha

Chwycił ją za włosy i odchylił jej głowę. Przesunął ustami po jej szyi.

Nerezza

Nie zaprotestowała. Słabo się tylko szarpnęła.

Sometha

Mocniej ją przytrzymał, żeby się nie szarpała.

Nerezza

Lekko drgnęła. Po chwili oparła się o niego całym ciężarem.

Sometha

Yamis cały czas milczał. Co parę minut zerkał na brata nienawistnym wzrokiem.

Nerezza

Po chwili znowu słabo się szarpnęła. Cicho jęknęła z bólu.

Sometha

-Nie rozumiesz co to znaczy "nie ruszaj się"? - warknął Bran.
-Rez, on ma rację. Siedź spokojnie - powiedział Yamis.

Nerezza

Bardziej się tylko skuliła i już się nie ruszała. Przygryzła wargę.

Sometha

Postój był dopiero wieczorem. Bran dał wody Yamisowi i Nerezzie.

Nerezza

Wypiła wodę i położyła się. Nadal wszystko ją bolało.

Sometha

Yamis powoli się do niej przysunął.
-W porządku? - zapytał.

Nerezza

- A jak myślisz? - mruknęła. Położyła głowę na jego kolanach.

Sometha

Westchnął cicho.
-Już myślałem, że pozwoli ci się wykrwawić - mruknął.

Nerezza

Słabo się uśmiechnęła.
- Najwidoczniej ma co do mnie jakiś plany. - powiedziała.

Sometha

-Nie chcę wiedzieć, jakie - westchnął.
Pochylił się nad nią i pocałował ją w czoło.

Nerezza

Z trudem wstała i oparła się o niego.
- Kocham cię. - powiedziała.

Sometha

Wygodniej oparł się o drzewo i przymknął oczy.
-Ja ciebie też - powiedział.

Nerezza

Lekko się uśmiechnęła. Zamknęła oczy i prawie od razu zasnęła.