Opowiadanie nr 18 od Somethy

Sometha

Westchnął cicho.
-O co chodzi? - zapytał, spoglądając na Nerezzę.

Nerezza

- O nic. - mruknęła, wzruszając ramionami.

Sometha

-Jakoś ci nie wierzę - odpowiedział.

Nerezza

Spojrzała na niego.
- To nie twoja sprawa.

Sometha

-Tak myślałem, że właśnie to usłyszę - mruknął.

Nerezza

- Więc po co pytałeś, skoro znasz odpowiedź? - spytała, unosząc brwi.

Sometha

-Wolałem chociaż spróbować dowiedzieć się co cię gryzie - powiedział.

Nerezza

Westchnęła.
- Nic mnie nie gryzie.

Sometha

-Przed chwilą wyglądało to trochę inaczej - mruknął.

Nerezza

- Ładna dziś pogoda, prawda? - spytała po chwili, zmieniając temat.

Sometha

Wywrócił oczami, kiedy zmieniła temat.
-Tak łatwo nie odpuszczę - powiedział.

Nerezza

- Słońce świeci, ptaszki ćwierkają... dawno tak nie było. - powiedziała, udając, że nie słyszała słów mężczyzny.

Sometha

Westchnął, słuchając jak dziewczyna zachwyca się pogodą.
-Rez... - jęknął.

Nerezza

- Tak mnie nazywają. - powiedziała, patrząc na Yamisa. Uniosła pytająco brwi.

Sometha

Westchnął z irytacją, słysząc jej odpowiedź.
-Po prostu powiedz o co chodzi.

Nerezza

- Nie odpuścisz? - spytała i słabo się uśmiechnęła.

Sometha

-Nie mam zamiaru - odpowiedział.

Nerezza

- A widziałeś, że nie ma żadnych chmur na niebie? Rzadko się to tutaj spotyka. - dodała.

Sometha

-To aż taka wielka tajemnica, że schodzisz na temat pogody?

Nerezza

Zmierzyła go wzrokiem.
- Domyśl się. - odparła.

Sometha

Prychnął. Będzie zgadywać.
-Chodzi o tą akcję z Nocnymi?

Nerezza

- Nie. - powiedziała, lekko się uśmiechając.

Sometha

-O Somethę? - próbował dalej.

Nerezza

Pokręciła głową.
- I tak nie zgadniesz.

Sometha

Do trzech razy sztuka.
-O dziecko?

Nerezza

Westchnęła.
- Tak. - mruknęła i odwróciła wzrok.

Sometha

Westchnął.
-Mógłaś powiedzieć od razu - powiedział.

Nerezza

- Po co? - wzruszyła ramionami.

Sometha

-Bo to ważne. - odpowiedział.

Nerezza

Prychnęła.
- To mój problem.