Opowiadanie nr 18 od Somethy

Sometha

-A co chcesz? - zapytał.

Nerezza

- Nie wiem. - odpowiedziała. - Jakieś mięso.

Sometha

Wyszedł z pokoju. Wrócił po kilkunastu minutach z potrawką z królika i kubkiem herbaty.

Nerezza

W tym czasie z trudem usiadła. Spróbowała położył synka obok siebie, ale on nie chciał jej puścić.

Sometha

Pokręcił głową z uśmiechem.
-Lepiej nie próbuj siłą, bo się rozpłacze - poradził.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- W takim razie co mam zrobić? - spytała.

Sometha

Wzruszył ramionami.
-Poczekać, chyba że... - mruknął.
Odłożył talerz i kubek na stolik i podszedł do dziewczyny. Wyciągnął ręce po synka.
-Chcesz do tatusia? - zagadnął.

Nerezza

Nilvaren nie zwrócił na niego uwagi. Dziewczyna ponownie westchnęła i przymknęła oczy.

Sometha

-A może cię nakarmię? - zaproponował, patrząc na dziewczynę z rozbawieniem.

Nerezza

- Nie, nie trzeba. Poradzę sobie. - mruknęła. Puściła dziecko, które od razu zaczęło płakać.

Sometha

Westchnął i wziął dziecko. Zaczął je lekko kołysać.

Nerezza

W tym czasie zaczęła jeść. Co jakiś czas zerkała na dziecko.

Sometha

Po dłuższej chwili mały się uspokoił. Mężczyzna usiadł na łóżku.

Nerezza

Kiedy się najadła, położyła się. Położyła rękę na brzuchu.

Sometha

Posadził obok niej dziecko. Zbliżył się do niej.

Nerezza

Przytuliła do siebie synka. Przymknęła oczy.

Sometha

Położył się obok niej. Po chwili wahania pogładził ją po talii i brzuchu.

Nerezza

Lekko drgnęła.
- Muszę ci coś powiedzieć. - mruknęła po chwili.

Sometha

-Niech zgadnę, jesteś w ciąży? - zapytał.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- Byłam w ciąży. - mruknęła.

Sometha

-Poroniłaś przez prochy, czy specjalnie? - zapytał.

Nerezza

- Przez prochy. Specjalnie bym tego nie zrobiła. - odpowiedziała.

Sometha

Westchnął cicho. Objął ją.

Nerezza

- Jakbym wiedziała, że jestem w ciąży, to bym nie ćpała. - powiedziała cicho.

Sometha

-Ale dowiedziałaś się po fakcie - mruknął.

Nerezza

Kiwnęła głową.
- Zabiłam już trójkę swoich dzieci. Co ze mnie za matka... - mruknęła.

Sometha

-Pierwszy raz nie chciałaś mieć dziecka, a drugi... Nie dziwięci się, że nie chciałaś dziecka z gwałtu - mruknął.

Nerezza

- Nie próbuj mnie pocieszać. I tak ci się to nie uda. - powiedziała.

Sometha

Westchnął. Pocałował ją w policzek.

Nerezza

Słabo się uśmiechnęła.
- Mielibyśmy teraz czwórkę dzieci... Wyobrażasz to sobie? - spytała.