Opowiadanie nr 18 od Somethy

Sometha

-Nic. - odpowiedział krótko.

Nerezza

- Na pewno? - uniosła brwi.

Sometha

-Na pewno. - uśmiechnął się lekko.

Nerezza

Wzruszyła ramionami.
- Skoro tak twierdzisz... - mruknęła tylko.

Sometha

-Chyba chciałaś spać - zauważył.

Nerezza

Prychnęła.
- Chciałam, ale cały czas mnie zagadujesz.

Sometha

-Dobra, już nie będę - mruknął.

Nerezza

- Grzeczny chłopiec. - powiedziała i roześmiała się.

Sometha

Spojrzał na nią spod byka, ale nic nie powiedział.

Nerezza

Ironicznie się uśmiechnęła. Po chwili położyła się, kładąc głowę na jego kolanach.

Sometha

Pogłaskał ją po głowie.

Nerezza

Spojrzała na niego, unosząc brwi.

Sometha

-Dobrze, dobrze, już nic nie robię. - mruknął.

Nerezza

- A czy ja coś mówię? - spytała, odwracając wzrok.

Sometha

Westchnął cicho, ale nic nie odpowiedział.

Nerezza

Po chwili przymknęła oczy. Wygodniej się ułożyła.

Sometha

Starał się nie poruszyć. Znowu przymusowo został poduszką.

Nerezza

- Przez ciebie nie mogę zasnąć. - mruknęła po kilkunastu sekundach.

Sometha

-A co ja takiego robię? - mruknął.

Nerezza

Wzruszyła ramionami.
- Nie wiem, ale muszę na kogoś zwalić winę.

Sometha

-A mnie akurat masz pod ręką - prychnął.

Nerezza

- A widzisz tu kogoś innego? - spytała, lekko się uśmiechając.

Sometha

-Równie dobrze mogłaś w ogóle nie zwalać na mnie winy. - powiedział.

Nerezza

- Na kogoś musiałam. - mruknęła.

Sometha

-Musiałaś? - uniósł lekko brwi.

Nerezza

Westchnęła.
- Przecież przed chwilą to powiedziałam.

Sometha

-Nie mogłaś się powstrzymać? - zmienił pozycję na wygodniejszą.

Nerezza

- Coś w tym rodzaju. - lekko się uśmiechnęła. - Miałeś się nie ruszać. - dodała po chwili.

Sometha

-Było mi niewygodnie... - mruknął.

Nerezza

- Trudno. Teraz mi przez ciebie jest niewygodnie. - powiedziała z wyrzutem.