Opowiadanie nr 17 od Somethy

Sometha

-Nagle zaczęło interesować cię moje życie. - prychnął.

Nerezza

Mruknęła coś pod nosem. Chciała odetchnąć mężczyznę od siebie, ale się powstrzymała.

Sometha

-Przepraszam... - powiedział cicho.

Nerezza

- Nie musisz. Rozumiem, że nie chcesz mi o wszystkim mówić. - powiedziała cierpko.

Sometha

-Teraz będziesz się dąsać?

Nerezza

- Nie. - powiedziała krótko i zamilkła.

Sometha

Yamis zdjął rękę z ramienia dziewczyny.

Nerezza

Oddaliła się trochę od niego i włożyła ręce do kieszeni.

Sometha

Nie zbliżył się do niej. Jak będzie chciała to sama to zrobi.

Nerezza

Odwróciła wzrok. Postanowiła przez jakiś czas udawać obrażoną.

Sometha

Spojrzał z ukosa na Nerezzę. Nie odezwał się. Poczeka aż jej przejedzie.

Nerezza

Po kilku długich minutach westchnęła i zbliżyła się z powrotem do mężczyzny.

Sometha

Spojrzał na nią.
-Chyba nie potrafisz beze mnie wytrzymać - uśmiechnął się.

Nerezza

Prychnęła.
- Chciałbyś. - powiedziała, unosząc brwi.

Sometha

-Masz rację, chciałbym. - uśmiechnął się.

Nerezza

Mimowolnie uśmiechnęła się i wbiła wzrok w ziemię.
- Czemu chciałbyś? - spytała.

Sometha

-Domyśl się. - uśmiechnął się.

Nerezza

Pokręciła głową z uśmiechem.
- Nie wiem.

Sometha

-A wczorajsze wydarzenia nic ci nie mówią?

Nerezza

- Faceci. - mruknęła. - Myślą tylko o jednym...

Sometha

-Od razu tylko o jednym... - obruszył się.

Nerezza

- No bo o czym jeszcze? - spytała, unosząc brwi.

Sometha

-O różnych rzeczach - odpowiedział.

Nerezza

- Skoro tak twierdzisz. - powiedziała, lekko się uśmiechając.

Sometha

Lekko objął ją w talii.

Nerezza

Przybliżyła się do mężczyzny, opierając głowę na jego ramieniu.

Sometha

Postanowił wykorzystać to, że Nerezza się do niego zbliżyła. Jego ręka zjechała niżej.

Nerezza

- Znowu zaczynasz? - spytała z lekkim uśmiechem.

Sometha

-Może... - uśmiechnął się.

Nerezza

Roześmiała się. Objęła go w pasie.